Ostatni wpis ukazał się tutaj 26 listopada 2011 roku, co daje nam interwał czasowy równy 126 dniom. W życiu blogu to tak, jakby w międzyczasie się zestarzeć, ale mam nadzieję, że uda mi się jakoś wybłagać wybaczenie mi tej absencji. Przez cały ten czas (oczywiście odliczając studia, które jednak dały się istotnie we znaki aż do samego końca stycznia) zajmowałem się ciekawymi rzeczami, o których na pewno przeczytacie w kolejnych wpisach. Tymczasem zapraszam do lektury “nowego Hello World”, czyli krótkiego opisu tego, co sobie kombinowałem, jak mnie nie było. :)