Robiąc w wolnej chwili małe poprawki do strony dla jednego z klientów natknąłem się w pewnym momencie na punkt na liście, który nie do końca był dla mnie jasny. Głosił on bowiem “wszem i wobec”, że mam “skasować obramowania linków”. Lekko zdziwiony [bo żadnych obramowań nie dodawałem] zajrzałem na stronę, kliknąłem w jeden z linków i poza zwyczajnym kreskowanym obramowaniem które przeglądarka dorzuca do każdego klikniętego linku nic nie zauważyłem. Zapytałem więc grzecznie “o co chodzi” i po chwili dostałem odpowiedź, że mam usunąć “właśnie to” obramowanie. Ze względu, że byłem wtedy sam w pokoju, na szczęście nikt nie zauważył mojego “zdziwienia x2”. Myślę sobie - cóż, nasz klient, nasz Pan - zabrałem się więc do pracy.