This post comes from the first version of this blog.
Please send me an email if anything needs an update. Thanks!

Wordpress jest bardzo przyjazną użytkownikowi i całkiem potężną platformą blogową, naprawdę do niewielu rzeczy można się w tym systemie “przyczepić”. Nie zmienia to jednak faktu, że pewne rzeczy wymagają dopracowania, a co najmniej ponownego przemyślenia. Jedną z takich “uciążliwości” jest zapisywanie postów do późniejszego sprawdzenia / przeredagowania / edycji. W momencie bezpośredniego zapisania poprzez użycie przycisku “zapisz szkic” [ang. “save draft”] i późniejszej publikacji [późniejszej, czyli co najmniej jeden dzień po napisaniu szkicu] ze zdziwieniem możemy stwierdzić - “a co to za dziwna data?”. Otóż, w momencie pierwszego zapisu data publikacji jest już ustawiona “na sztywno” w bazie danych i nie da się jej zmienić inaczej, niż przez edycję jednej z kolumn odpowiedniego rekordu w tabeli wp_posts. Przyznacie sami, że to zachowanie jest nieco nielogiczne, jednak twórcy uważają inaczej.

Do tej pory radziłem sobie w następujący sposób:

Było to jednak mało wygodne podejście, dlatego zacząłem szukać rozwiązania, które pomogłoby zredukować liczbę kliknięć potrzebnych do osiągnięcia zamierzonego efektu. Na rozwiązanie wpadłem przypadkiem, kiedy podczas "szlifowania" jednego z postów korzystałem z przycisku "podejrzyj", który przeładowywał mi podgląd wpisu zamiast zmienić zakładkę kliknąłem w przycisk "przejdź na stronę". Zwykle Wordpress krzyczał w takim wypadku, że jeśli przejdę na inną stronę to stracę całą moją pracę, a wtedy gładko przeszedł tam, gdzie go link prowadził. Szybko nadusiłem [Backspace] wracając do ekranu edycji ze zdumieniem stwierdzając, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ze względu na to, że nie skorzystałem jeszcze z funkcji zapisania szkicu, postanowiłem przetestować, jak zachowa się w takim wypadku data publikacji wpisu [było to kilkanaście minut przed północą, tak więc spokojnie mogłem poczekać na zmianę daty]. Kilkanaście minut później patrzyłem ze zdziwieniem na opublikowany wpis... z "jutrzejszą" datą! Krótko mówiąc - kolejny problem za mną, doświadczenie++. ;] Podsumujmy więc [dla tych, którym nie chce się czytać ;]]: Miłego blogowania!